Dlaczego bierzesz postać takiego malutkiego, aby obcować ze mną? – Bo cię chcę nauczyć dziecięctwa duchowego. Chcę, abyś była bardzo mała, bo kiedy jesteś maleńka, noszę cię przy sercu swoim, tak jako ty Mnie w tej chwili trzymasz przy sercu swoim. (Dzienniczek 1481)
Jezus ukazując się Siostrze Faustynie często przybierał postać małego dziecka. Tłumaczył, że chce przez to nauczyć ją dziecięctwa duchowego. Zaraz mogą przyjść nam na myśl słowa Jezusa z Ewangelii: “Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.” (Mt 18, 3) A więc czym jest to dziecięctwo, o którym mówi Jezus?
Małe dziecko nie poradzi sobie samo, aby przetrwać, potrzebuje rodziców, którzy nauczą, pomogą i będą czuwać cały czas. Bóg pragnie właśnie takiej relacji z nami, jak dziecko z czułym rodzicem. Pragnie nas prowadzić i czuwać. Bóg jest najlepszym Ojcem, pełnym miłości i miłosierdzia. Obyśmy potrafili przyznać się, że faktycznie jesteśmy jeszcze dziećmi i potrzebujemy Jego pomocy. Może być to trudne, ponieważ wymaga to ogromnego zaufania do Boga. Czasem jak małe dzieci nie rozumiemy, dlaczego jest tak, a nie inaczej, a jednak najlepszy Rodzic, wie co jest naprawdę najlepsze dla nas i co przyniesie nam prawdziwy rozwój. Pamiętajmy, nasze miejsce jest w ramionach Boga, przy Jego sercu.
Niech świętowanie Dnia Dziecka będzie okazją do odkrywania piękna dziecięctwa duchowego. Tego dnia otoczmy również naszą modlitwą wszystkie dzieci, które nie mają rodzin lub nie doświadczają prawdziwej miłości!
Jezu, ufam Tobie!
Dodaj komentarz